Rozwiązania Low-Code i No-Code - jakie możliwości dają w e-commerce?
Low-code i no-code to terminy, które coraz częściej pojawiają się w środowisku IT i biznesowym. Są to platformy i narzędzia pozwalające na tworzenie aplikacji bez potrzeby kodowania w powszechnym tego słowa znaczeniu, co oznacza, że praca z nimi może być łatwiejsza i szybsza niż przy użyciu tradycyjnych metod. Zestawienie danych dotyczących tych narzędzi wskazuje, że zainteresowanie nimi rośnie w tempie wykładniczym.
Rozwój tego typu narzędzi zmusza do refleksji nad tym, kogo tak naprawdę można nazwać programistą. Bo czy odmówić tego miana osobie która jest w stanie wysoce zautomatyzować procesy na przekroju kilku systemów przy pomocy aplikacji takich jak np. make.com, a przy tym nie zna żadnego języka programowania?
Według przewidywań, do 2027 roku globalny rynek low-code osiągnie wartość 65 miliardów dolarów, a do 2030 roku wyniesie on 187 miliardów dolarów. To oznacza, że wartość rynku będzie rosła z tempem mianowanym CAGR (ang. compound annual growth rate) wynoszącym 31,1% w latach 2020-2030. To ogromny wzrost w porównaniu do 10,3 miliarda dolarów z 2019 roku*.
Znaczenie narzędzi low-code i no-code
Dlaczego następuje taki skokowy wzrost znaczenia narzędzi low-code i no-code? COVID-19 wpłynął na pracę zdalną i potrzebę elastycznych narzędzi, które umożliwiają biznesowi bycie bardziej efektywnym. Firmy szukają sposobów na optymalizację pracy, a low-code jest idealnym rozwiązaniem.
W 2015 roku Gartner przewidział, że działy IT będą obarczone pięciokrotnie większym popytem na rozwój aplikacji, niż ich zdolność do dostarczania. Dzięki szybszemu opracowywaniu aplikacji low-code, firmowe działy IT są w stanie podołać oczekiwaniom.
Pracownicy działów nie-IT nie są już skazani na długie oczekiwanie w kolejce by zautomatyzować część swoich obowiązków tam, gdzie została przyklejona im łatka ‘low-priority’. Dzięki popularyzującym się narzędziom, z których część wymieniamy w dalszej części artykułu, mogą wziąć sprawy we własne ręce.
W 2020 roku tylko 25% firm korzystało z narzędzi low-code, według przewidywań, do 2025 roku ten odsetek wzrośnie do 70%*. Firmy ciągle poszukują sposobów na usprawnienie swojej pracy, a low-code i no-code daje im taką możliwość.
Oto kilka najlepszych narzędzi low-code i no-code:
Zoho Creator - narzędzie do tworzenia i dostosowywania aplikacji biznesowych bez programowania, w tym baz danych, systemów CRM, ERP, formularzy i raportów.
PowerApps - narzędzie firmy Microsoft, które pozwala na szybkie tworzenie niestandardowych aplikacji biznesowych, m.in. aplikacji do rejestracji czasu pracy w projektach, realizowania zamówień wewnętrznych, inwentaryzacji, generowania dokumentów firmowych.
Mendix - narzędzie do szybkiego tworzenia i wdrażania aplikacji biznesowych, które wspomaga zarządzanie łańcuchem dostaw i logistyką, obsługę klienta, zarządzanie zamówieniami, klientami i zapasami w jednym miejscu.
Outsystems - narzędzie do tworzenia aplikacji biznesowych i systemów które m.in. umożliwiają tworzenie i rozbudowę systemów zarządzania zamówieniami, zarządzanie zapasami, tworzenie samoobsługowych portali dla klientów.
Quickbase - platforma do tworzenia i zarządzania aplikacjami biznesowymi, w tym bazami danych, formularzami, raportami i workflow, a także zarządzanie łańcuchem dostaw i CRM.
Salesforce App Cloud - to kompleksowa platforma CRM. Umożliwia tworzenie i dostosowywanie aplikacji biznesowych, obejmuje narzędzia do tworzenia aplikacji, integracji i analizy danych.
Workato - narzędzie do integracji i automatyzacji procesów biznesowych, automatyzacji: marketingu, sprzedaży, IT oraz działań HR.
Pipefy - platforma do zarządzania procesami biznesowymi, która umożliwia m.in.stworzenie konfigurowalnego oprogramowania CRM, przepływów pracy związanych z zamówieniami, automatyzacją zamówień, zapewniając przy tym kompleksową kontrolę, widoczność i organizację procesu zakupu.
W dalszej części artykułu omówimy zastosowanie narzędzi no-code i low-code w obszarze e-commerce, w aspektach takich jak marketing automation czy zarządzanie treścią - zapraszam do lektury :)
Korzyści dla firm korzystających z low-code i no-code
Przedsiębiorstwa, które korzystają z low-code, zauważają wiele korzyści, w tym elastyczność (83%), szybkość (63%) i automatyzację (67%)*. Czynniki te wpływają na innowacyjność i szybkość realizacji projektów przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów.
Narzędzie reprezentujące trend no-code’owy i low-code’owy możemy podzielić na takie, które mają na celu wyeliminować zapotrzebowanie na programistów przy mniej skomplikowanych obszarach oraz takie, które mają zwiększyć efektywność developerów w wykonywanej przez nich na co dzień pracy, ściągając z nich obowiązek “pisania każdej linijki kodu”.
Low-code jest więc dobrym rozwiązaniem dla firm, które mają trudności z zatrudnieniem specjalistów IT w ogóle (obecnie, 82% firm nie może znaleźć odpowiedniego personelu*) oraz w firmach, które posiadają własnych deweloperów, lecz zmagają się z dużym wskaźnikiem retencji pracowników.
Firmy zyskują coraz większą świadomość na temat narzędzi low-code i no-code. Według przewidywań Gartnera, do 2024 roku 75% przedsiębiorstw będzie korzystać z co najmniej czterech platform low-code.
Kluczowymi obszarami wdrażania aplikacji low-code jest często optymalizacja i usprawnienie procesów. Automatyzacje i integracje z wykorzystaniem low-code przynoszą szybki zwrot z inwestycji (ROI) w przypadku sukcesu we wdrożeniu oraz nie generują wysokich kosztów w przypadku nieudanych projektów. To czyni nisko-kodową platformę atrakcyjną zarówno dla małych, jak i dużych firm, zarówno przy tworzeniu gotowych rozwiązań, jak i prototypowaniu.
Pułapki narzędzi low-code i no-code
Zalety korzystania z narzędzi low-code i no-code są oczywiste. Umożliwiają one szybsze wdrażanie projektów, oszczędność czasu i pieniędzy, a także zapewniają bardziej elastyczną i efektywną pracę zespołową. Oczywiście, narzędzia te nie zastąpią specjalistów IT, ale mogą one stanowić cenne wsparcie dla zespołu.
Platformy low-code mogą służyć do tworzenia prostych automatyzacji i integracji, można je także wykorzystać do budowy złożonych aplikacji dla przedsiębiorstwa.
Dzięki low-code, no-code można zbudować niemalże wszystko, od niestandardowego systemu ERP, po systemy CRM, choć oczywiście należy zadać sobie pytanie - czy warto to robić?
Mniejsza bariera w generowaniu aplikacji i szeroko rozumianego kodu wydaje się zagrażać zasadzie KISS (ang. keep it simple stupid), Tam gdzie dany proces można zoptymalizować i/lub wyeliminować jego zbędne elementy, coraz częściej będą powstawać aplikacje które w najlepszym wypadku będą automatyzować przebiegi “pustych taczek”, w gorszym nadmiernie komplikować coś, co i tak już wymyka się spod kontroli.
Dodatkowo choć narzędzia te eliminują potrzebę znajomości języków programowania, to często nie eliminują potrzeby znajomości patternów developerskich oraz nie kultywują dobrych praktyk takich jak wzajemne code review, czy bezpiecznego oddzielenia środowisk nieprodukcyjnych od produkcyjnych.
Należy więc pamiętać, że choć zwykle IT kojarzymy z automatyzacją i akceleracją wzrostu, ten obszar to też nieudane wdrożenia lub te średnio udane, generujący wysokie koszty utrzymania, które są w pewnym momencie w stanie zadziałać przeciwnie do zamierzonego celu.
Low-code i no-code w e-commerce
Trend ma swoje odzwierciedlenie również w obszarze sklepów internetowych. Chyba najbardziej popularnymi rozwiązaniami tej klasy, które rozwijają się już od dawna, są popularne pagebuildery. Jako e-com.house również podążamy za tym trendem, wdrażając rozwiązania z zakresu pagebuildera w ramach naszych autorskich komponentów dostosowanych do PWA czy narzędzi wbudowanych w Magento 2.To rozwiązanie sprawdza się doskonale w przypadku firm, które potrzebują szybko i efektywnie zarządzać contentem na swojej platformie e-commerce, nie chcąc dodatkowo angażować programistów.
Jeśli chcesz porozmawiać o naszym rozwiązaniu, skontaktuj się i umów na bezpłatną, 60 minutową konsultację.
Innymi rozwiązaniami w tym nurcie są narzędzia do marketing automation, które pozwalają tworzyć zaawansowane scenariusze marketingowe w oparciu o zdarzenia emitowane przez serwisy www. Wystarczy, że developer raz wdroży podstawowe zdarzenia takie jak dodania do koszyka, obejrzenia produktu, czy zakup (a co lepsze narzędzia są w stanie rozpoznawać je automatycznie), a dział marketingu przy wykorzystaniu flow-builderów jest w stanie generować na ich podstawie dziesiątki różnych scenariuszy dotarcia promocją do klienta.
Kolejnymi wartymi do wspomnienia w e-commerce przedstawicielami trendu są narzędzia do szeroko rozumianej automatyzacji obsługi klienta. Mowa tu o chatbotach i voicebotach które już od dłuższego czasu pozwalają na budowę scenariuszy rozmowy z klientem zanim połączy się realny konsultant.
Podsumowanie
Trendy w zakresie low-code i no-code będą się rozwijać wraz z rozwojem technologii. Firmy będą coraz chętniej korzystać z takich narzędzi, aby przyspieszyć procesy biznesowe i osiągnąć większą elastyczność. Jest to z pewnością kierunek, w którym warto się rozwijać, aby być konkurencyjnym na rynku dzięki podatności na zmiany.
By móc weryfikować nowe kierunki rozwoju firmy warto posiadać biznes zbudowany w oparciu o rozwiązania tworzone od początku z myślą o łatwym integrowaniu z innymi elementami. Jednym z takich rozwiązań jest Composable Commerce, które zalicza się do najbardziej innowacyjnych i pożądanych trendów w e-commerce, który warto rozważyć podczas rozwoju swojej firmy.
Narzędzia low-code rozwijane są przez zespoły specjalistów w swojej dziedzinie, niezależnie od ich docelowego przeznaczenia. Dzięki temu są w stanie być najlepsze w obrębie oferowanych przez siebie funkcjonalności. Takie podejście wymaga od firmy wdrożeniowej wnikliwej analizy potrzeb i dostępności rozwiązań wśród narzędzi nisko-kodowych, lecz wynagradza to z nawiązką dostępnością i wartością użytkową końcowego rozwiązania.
*źródło danych - link